![]() |
Zdjęcie: pixabay.com |
Jestem instruktorką pływania zarówno dzieci, dorosłych jak
i niemowląt. W ciągu kilku lat trzykrotnie pracowałam w wodzie z dziećmi z
autyzmem: 9-letnim Michałem, 11-letnim Antkiem i 3-letnim Adrianem. Nie jestem
terapeutką, ale jestem osobą, która obserwuje, słucha i w każdym widzi
indywidualny rys. Michał interesował się historią Titanica, dlatego
nurkowaliśmy, żeby znaleźć go na dnie basenu. Antek doszedł do etapu
samodzielnego pływania na plecach i na brzuchu z deską. Adi uwielbia masaże
wodne i skoki.
Autystycy uwielbiają wodę. Pływanie to nie tylko praktyczna
nauka samoratownictwa, ale także ćwiczenia psychoruchowe i doskonała zabawa.
Dzieciaki z zaburzeniami integracji sensorycznej czy nieprawidłowym napięciem
mięśniowym w wodzie dodatkowo się rehabilitują.
Świat pod powierzchnią staje
się bajkowy- wszystkie dźwięki i hałasy wytłumiają się, a fale lekko masują
ciało... Przy odpowiednim dobraniu ćwiczeń robią postępy niekiedy tak samo szybko
jak osoby zdrowe. Zaczynają “czuć wodę” i się na niej utrzymywać, powtarzane na
zajęciach ruchy nóg zamieniają się w samodzielne kopanie i poruszanie się w
basenie. Austystycy nierzadko są dużo odważniejsi niż ich rówieśnicy, naśladują
ruchy i zamieniają się w podwodnych odkrywców wyciągając zabawki z dna. Nauka
pływania często działa wyciszająco, a podczas tych kilkudziesięciu minut
pracują wszystkie mięśnie, co ułatwia pracę nad umiejętnościami motorycznymi.
Jak wyglądają zajęcia?
Dzieci autystyczne podobnie jak zdrowe warto oswajać z
basenem już od najmłodszych lat życia. Polecam regularne dni i godziny zajęć
(najlepiej ok 40-minutowe) i wybieranie okresu czasu, kiedy ludzi na basenie
jest jak najmniej. Na pierwszą lekcję zapraszam zawsze z rodzicem, a potem
rodzic ‘znika’, będąc jednocześnie w pobliżu, co daje poczucie bezpieczeństwa.
Ważne jest stopniowe oswajanie z wodą i analiza wszystkich czynników
drażniących- kontaktu z chlorem, temperaturą wody itp. Sprawdzam jak dziecko
reaguje na mokrą twarz i czy nie boi się głębokości – wszystko w formie zabaw.
Jako instruktorka staram się wybadać mocne strony małego pływaka i ćwiczyć je w
pierwszej kolejności. Najważniejsze jest dla mnie jednak, żeby po zajęciach
dziecko wychodziło z wody z uśmiechem, co w tym przypadku nie jest trudnym
zadaniem. W niedalekiej przyszłości marzę o stworzeniu grupy pływackiej dla
samych małych autystyków.
Joanna Bielak
www.joannabielak.transalp.pl
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza